Wiadomości branżowe

Anna Korcz: Nie ukrywam, że jestem trochę próżna. W moim zawodzie lubimy się mizdrzyć i błyszczeć

Anna Korcz: Nie ukrywam, że jestem trochę próżna. W moim zawodzie lubimy się mizdrzyć i błyszczeć
Aktorka zaznacza, że raz na jakiś czas lubi oderwać się od obowiązków, zrobić perfekcyjny makijaż, założyć efektowną sukienkę i po prostu błyszczeć. Choć nieczęsto bryluje na ściankach, to jednak są wydarzenia, które wybiera

Aktorka zaznacza, że raz na jakiś czas lubi oderwać się od obowiązków, zrobić perfekcyjny makijaż, założyć efektowną sukienkę i po prostu błyszczeć. Choć nieczęsto bryluje na ściankach, to jednak są wydarzenia, które wybiera z dużą przyjemnością. W jej szafie dominuje czerń. Zdaniem aktorki ten kolor nigdy się nie nudzi, pasuje do wszystkich innych barw i dobrze prezentuje się zarówno podczas wielkich wyjść, jak i na co dzień.

Anna Korcz nie ukrywa, że lubi stać przed lustrem, przebierać się i malować, bo jak zauważa, metamorfozy, które są wpisane w zawód aktora, z czasem stają się nawykiem także w życiu prywatnym.

– W moim zawodzie lubimy się mizdrzyć, lubimy się wygłupiać, lubimy błyszczeć, no taki jest ten zawód. Nie ukrywam więc, że jestem trochę próżna, byłoby nie w porządku, jakbym powiedziała, że jest odwrotnie. Za często nie lubię czerwonego dywanu, ale raz na jakiś czas cudnie jest wyjść, pomalować usta i rzęsy i pobiec na pokaz mody – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Korcz.

Aktorka przyznaje, że chętnie śledzi najnowsze trendy, lubi bawić się modą i testować różne fasony. Jeśli natomiast chodzi o kolorystykę, jest bardzo zachowawcza.

– Rodzina mnie za to krytykuje, ale w mojej garderobie zdecydowanie króluje czerń. Kolor czarny to moja miłość. W zimie uwielbiam połączenia czerni z szarością, pieprz z solą, to są moje ukochane, natomiast w lecie jest to biel i czerń bądź sama biel – mówi.

Anna Korcz zaznacza, że choć próbuje, to nie może się przekonać do innych kolorów. Nawet jeśli raz na jakiś czas skusi się na jakąś odważną barwę, to takie kolorowe ubrania w efekcie tylko zalegają w jej szafie.

– Na palcach jednej ręki można policzyć, ile w mojej szafie jest różowych sukienek czy bardzo kolorowych. Źle się czuję w kolorach, chociaż moja uroda i moja karnacja im sprzyja. Dobrze wyglądam w żółci, w niebieskim, w czerwieni, ale kocham czerń, a na lato biel, ewentualnie granat, czyli taki morski, wodny kolor dla uprawiających żeglarstwo – mówi aktorka.

A to już wiesz?  Czy zrobimy z Euro 2012 dobry produkt turystyczny?

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy