Aktor podkreśla, że doskonale czuje się jako świeżo upieczony tata i cieszy się, że wreszcie może spędzić ze swoją córeczką więcej czasu. Tuż po jej narodzinach za zgodą żony zaangażował się bowiem w ciekawy projekt zawodowy, który wiązał się z wyjazdami na plan zdjęciowy, ale teraz nadrabia już domowe zaległości. Nel – pierwsze dziecko Małgorzaty Heretyk i Ernesta Musiała – przyszło na świat pod koniec lipca.
Aktorzy znani z serialu „19+” często dzielą się w sieci uroczymi kadrami ze swoją pociechą. Para chętnie relacjonuje na Instagramie to, jak wygląda ich opieka nad Nel i jak dziewczynka zmienia się z dnia na dzień. Ernest Musiał nie ukrywa jednak, że jeszcze nie do końca poczuł trudy wychowywania dziecka.
– Jestem świeżo upieczonym tatą i mogę powiedzieć, że życie naprawdę zmienia się o 180 stopni. Może ja jeszcze aż tak bardzo tego nie doświadczyłem jak inni nowi tatusiowie, dlatego że u nas praktycznie zaraz po porodzie pojawiła się propozycja wzięcia udziału w programie „Perfect Picture” – mówi agencji Newseria Lifestyle Ernest Musiał.
Aktor nie ukrywa, że niełatwo było mu podjąć decyzję o udziale w nowym formacie TVN7 w tak ważnym momencie życia. Kluczowe w tej kwestii było dla niego zdanie żony.
– Mam najcudowniejszą żonę na świecie, ponieważ przegadaliśmy temat i ona się na to zgodziła. Przez cały czas nagrań zajmowała się więc sama naszą malutką córeczką, a ja tylko z doskoku, a jeszcze w międzyczasie też zajmowałem się innymi rzeczami. Musieliśmy to wszystko tak pogodzić i zgrać, żeby się udało – mówi.
Teraz Ernest Musiał jest już po nagraniach i każdą wolną chwilę spędza ze swoimi bliskimi.
– Cieszę się każdą chwilą w domu i spędzam z małą jak najwięcej czasu, bo ten czas naprawdę szybko ucieka. Z każdym dniem moja córeczka wygląda inaczej, rośnie i chciałbym po prostu zrobić wszystko, żeby nic mnie nie ominęło – mówi.
Doświadczenie zdobyte w programie „Perfect Picture” aktor na pewno wykorzysta więc, by dokumentować kolejne etapy rozwoju swojej pociechy i wspólne szczęśliwe chwile.
– Dopiero skończyliśmy program, więc na razie chcę odpocząć, od razu nie złapałem za aparat, za telefon i nie trzaskam zdjęć, natomiast wiem, że będę je robił, bo złapałem bakcyla – dodaje Ernest Musiał.