Dzięki pasji, wizji i determinacji Beata Drzazga, prezes BetaMedu, osiągnęła sukces zawodowy i teraz chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami biznesowymi, aby promować przedsiębiorczość kobiet. I choć zdaje sobie sprawę z tego, że panie mogą mieć wiele obaw, by diametralnie zmienić swoje życie i postawić na własną działalność, to jednak zachęca je do tego, by spróbowały i wytyczyły nową ścieżkę swojej kariery. Na początek może to być przecież niewielki interes, inwestycja obarczona małym ryzykiem. Ona sama kiedyś pracowała w szpitalu, a dziś prowadzi firmy w Polsce i za granicą.
Beata Drzazga uważa, że obecność kobiet w gronie prezesów czy kierowników ważnych działów w międzynarodowych korporacjach nie tylko nikogo już nie dziwi, ale właściwie jest standardem.
– Jestem w jury konkursu Mrs. Poland International i jest mi bardzo miło, że pokazuje się przedsiębiorców-kobiety. Specjalnie nie odmieniam „przedsiębiorczynie”, bo uważam, że biznes nie ma płci i że powinno się mówić o osobie, która ma talent, niezależnie czy jest kobietą, czy mężczyzną. Takie wybory mogą też pokazać, że kobieta niekoniecznie musi wyglądać szaro, buro i wtedy każdy wie, że to jest prezes, tylko może być delikatną, filigranową blondynką – mówi agencji Newseria Lifestyle Beata Drzazga, przedsiębiorca, założyciel i prezes BetaMedu, juror konkursu Mrs. Poland International.
Ona sama jest najlepszym tego przykładem. Jakiś czas temu znalazła receptę na sukces i udowodniła, że nie boi się wyzwań, wytycza sobie określone cele i wytrwale dąży do ich realizacji. Teraz z powodzeniem prowadzi kilka firm i zatrudnia 3,5 tys. osób.
– Tak naprawdę mam największą firmę medyczną w Polsce pod kątem opieki długoterminowej w domu. Mam 91 filii, zatrudniamy ponad trzy tysiące lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. A oprócz tego mam jeszcze inne firmy w Polsce, w Hiszpanii i w Stanach – mówi.
Jak zauważa, postrzeganie kobiet w biznesie bardzo się zmieniło. Teraz panie nie są już tylko „ozdobą” mężów szefujących dużym firmom, ale równoprawnymi partnerami w interesach.
– Ileś lat temu bardzo to przeszkadzało, dlatego że mężczyźni różnie do tego podchodzili. Najpierw niekoniecznie od razu chcieli bezpośrednio rozmawiać o biznesach, tylko myśleli, że może jestem czyjąś żoną. Dopiero jak opowiadałam, co robię, ile kierunków studiów skończyłam i że jestem prawdziwym silnym przedsiębiorcą, to dopiero przecierałam te szlaki. Teraz jest już trochę inaczej. Mężczyźni już wiedzą, że rzeczywiście można wyglądać ładnie, elegancko i jednocześnie być mocnym przedsiębiorcą – podkreśla założyciel i prezes BetaMedu.
Beata Drzazga zapewnia, że nie musi walczyć z tzw. szklanym sufitem i nie jest od nikogo zależna. Jej zdaniem pewne siebie i silne kobiety bez problemu poradzą sobie w biznesie i poprowadzą własne firmy.
– Ja uważam, że jeżeli ktoś ma talent, ktoś jest wizjonerem i ma pomysły, to warto, żeby otworzył własną firmę, bo wtedy nie musi się koncentrować na tym, czy ma taki tytuł, czy inny, tylko od razu pokazuje, że jest mądrą i silną osobą. I właśnie tym bardziej, jak jeszcze otwiera kolejne firmy i zatrudnia dużo ludzi, potrafi ich pociągnąć za sobą, to już jest cudownie. Ja jak pracowałam w szpitalu, to nie czekałam, żeby może kiedyś aspirować na wyższe stanowisko, tylko otworzyłam swoją firmę i od razu byłam szefem. Więc też to jest jakieś wyjście – mówi.
Juror konkursu Mrs. Poland International zauważa też, że kobiety coraz częściej zasiadają na kierowniczych stanowiskach w korporacjach i spełniają się w branżach, które kiedyś były zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. Kluczem do sukcesu jest odwaga, determinacja i zaangażowanie. Jedna dobra decyzja może być początkiem drogi do sukcesu.
– Ja często mówię do niezdecydowanych kobiet: tracicie czas, życie i energię, którą lepiej poświęcić na to, co jest waszą pasją, co tak naprawdę was interesuje, a nie na walkę o jakieś stanowisko. Spotykam się z wieloma przedsiębiorcami, inspiruję ich, mówię o swoim doświadczeniu i bardzo mnie to cieszy, że w tym gronie są również mężczyźni. To nie jest tak, że tylko kobiety czują się niepewnie, tylko my jakoś dziwnie wciąż mówimy o tym, że kobietę trzeba wesprzeć, że kobieta się boi, że ona nie wie, czy podoła. A przecież tak samo jest z mężczyznami. Oni też czują się niepewnie i też zadają pytania: co zrobić, bo ja się boję, bo nie wiem, czy dam radę – dodaje Beata Drzazga.