Modelka jest mamą dziewięciomiesięcznej Liyi, ale jak podkreśla – ani ciąża, ani wychowywanie niemowlaka nie skłoniły jej do zmiany stylu życia. Nadal pozostaje aktywna zawodowo, wzięła nawet udział w programie „Perfect Picture”, co wiązało się z wyjazdami z domu. Bycie w ciągłym biegu sprawiło jednak, że udało jej się szybko zrzucić zbędne kilogramy.
Modelka wspomina, że kiedy oczekiwała na narodziny swojego pierwszego dziecka, regularnie wypełniała swoje zobowiązania zawodowe i nie pozwalała sobie na żadne opóźnienia. Tak jest również teraz. Z przyjemnością podejmuje kolejne wyzwania, realizuje rozmaite projekty i stara się nie zawieść tych, którzy chcą z nią współpracować.
– Generalnie ja cały czas nie stopowałam ani w ciąży, ani po ciąży, ani teraz. Jestem pracującą mamą. Jest ciężko, ale da się – mówi agencji Newseria Lifestyle Żaklina Ta Dinh.
Modelka nie bierze urlopu macierzyńskiego, ale robi wszystko, by nie zaniedbywać ani swoich obowiązków domowych, ani zawodowych.
– Prywatnie skupiam się na mojej córci, na moich przyjaciołach, a zawodowo – teraz właśnie byłam w „Perfect Picture” i generalnie cały czas działam, również na swoim Instagramie – mówi.
Cieszy się również z tego, że dzięki dużej aktywności szybko udało jej się wrócić do formy sprzed ciąży. Teraz może znów poszczycić się szczupłą sylwetką.
– Starałam się. Jak byłam w ciąży, przytyłam 26 kilo i z rozmiaru XS doszłam do rozmiaru L, więc trzeba było troszeczkę czasu, żebym zgubiła tę wagę. Nie byłam codziennie na treningach, nie cisnęłam aż tak, ale gdzieś tam to zeszło – dodaje Żaklina Ta Dinh.